Syndrom oszusta – psychologiczny sabotaż sukcesu
Syndrom oszusta (ang. impostor syndrome) to zjawisko psychologiczne, w którym jednostka – mimo realnych sukcesów – ma trwałe przekonanie, że jej osiągnięcia są wynikiem przypadku, szczęścia lub pomyłki. Osoba dotknięta tym syndromem nie potrafi przyjąć pochwał ani uwierzyć w swoją kompetencję, żyjąc w ciągłym lęku, że ktoś „odkryje” jej rzekome braki. Poczucie nieautentyczności staje się dominującym filtrem, przez który oceniane są zarówno przeszłe działania, jak i przyszłe wyzwania.
Kto doświadcza syndromu oszusta?
Zjawisko to nie dotyczy wyłącznie osób początkujących. W rzeczywistości wielu doświadczonych specjalistów, liderów, naukowców czy twórców zmaga się z chronicznym poczuciem nieadekwatności. Często są to osoby ambitne, o wysokim poziomie samokrytycyzmu i tendencji do perfekcjonizmu. Nierzadko posiadają one bogaty dorobek zawodowy, ale wewnętrznie czują, że na niego „nie zasługują”. W badaniach wykazano, że kobiety i osoby z grup niedoreprezentowanych są szczególnie narażone na ten rodzaj samooceny.
Syndrom oszusta nie jest uznawany za zaburzenie psychiczne w klasyfikacjach ICD-11 czy DSM-5, jednak jego wpływ na zdrowie psychiczne może być znaczący. Objawia się m.in. przewlekłym stresem, unikanie nowych wyzwań, lękiem przed oceną oraz niską satysfakcją z życia zawodowego.
Mechanizmy psychologiczne stojące za syndromem oszusta
Główne mechanizmy odpowiedzialne za rozwój syndromu oszusta to zaniżona samoocena, zinternalizowany perfekcjonizm oraz nadmierna potrzeba akceptacji zewnętrznej. Osoby dotknięte tym zjawiskiem przypisują sukces czynnikom zewnętrznym (np. zbiegowi okoliczności), a porażki interpretują jako dowód własnej niekompetencji. Wewnętrzny krytyk staje się dominującym głosem, który torpeduje pozytywne doświadczenia i podważa nawet najbardziej obiektywne osiągnięcia.
Jednocześnie te same osoby często stawiają sobie nierealistycznie wysokie wymagania, a każde ich niespełnienie prowadzi do wzmocnienia poczucia „oszustwa”. W dłuższej perspektywie prowadzi to do wyczerpania psychicznego, braku motywacji oraz poczucia uwięzienia w sukcesie, który nie daje satysfakcji. W skrajnych przypadkach może to prowadzić do wypalenia zawodowego.
Sukces a lęk
Paradoksalnie to właśnie sukcesy mogą wzmagać objawy syndromu oszusta. Każde kolejne osiągnięcie traktowane jest nie jako dowód kompetencji, lecz jako zwiększone ryzyko „zdemaskowania”. Im większe uznanie, tym większy lęk, że prawda o własnej „niekompetencji” wyjdzie na jaw. Ten mechanizm może prowadzić do samosabotażu – rezygnacji z awansu, unikania wystąpień publicznych, wycofywania się z projektów czy zaniżania własnych celów.
Osoby doświadczające syndromu oszusta często minimalizują swoje kompetencje w rozmowach zawodowych, unikają pochwał i mają trudności z przyjmowaniem pozytywnych informacji zwrotnych. Taki wzorzec komunikacji może prowadzić do utraty okazji zawodowych oraz ograniczenia własnego rozwoju.
Jak rozpoznać objawy syndromu oszusta?
Choć każda osoba może przeżywać niepewność czy chwilowy brak wiary w siebie, syndrom oszusta charakteryzuje się trwałością i powracającym schematem myślenia. Do najczęstszych sygnałów należą:
- przypisywanie sukcesów szczęściu, kontaktom lub przypadkowi,
- brak poczucia sprawczości mimo obiektywnych osiągnięć,
- obawa przed „zdemaskowaniem” przez współpracowników lub przełożonych,
- nadmierny perfekcjonizm i samokrytyka,
- trudności w przyjmowaniu pochwał lub awansu,
- wewnętrzne poczucie fałszu – „gram rolę osoby kompetentnej”.
Wsparcie psychologiczne i praca nad samooceną
Zrozumienie mechanizmów stojących za syndromem oszusta to pierwszy krok do zmiany. Praca terapeutyczna, zwłaszcza w podejściu poznawczo-behawioralnym, pozwala identyfikować zniekształcenia poznawcze, zmieniać wewnętrzne narracje i wzmacniać realistyczną samoocenę. Pomocna bywa także praca z wewnętrznym krytykiem – jego rozpoznanie, osłabienie i zastąpienie głosem wspierającym.
Duże znaczenie ma również środowisko zawodowe – klimat oparty na autentyczności, wzajemnym szacunku i uznaniu może ograniczyć podatność na rozwój tego syndromu. Umiejętność wyrażania emocji, wspierania innych i rozumienia ich doświadczeń to kompetencje, których warto uczyć już na etapie edukacji zawodowej.
Syndrom oszusta to nie wyrok
Choć doświadczenie syndromu oszusta bywa paraliżujące, nie jest ono trwałe ani nieodwracalne. Świadomość, że wiele osób mierzy się z podobnymi uczuciami, może dać ulgę i stać się początkiem zmiany. Rozwijanie samoświadomości, wspieranie się nawzajem w zespołach, a przede wszystkim – uczenie się przyjmowania własnych sukcesów – to działania, które wzmacniają nie tylko jednostki, ale i całą kulturę pracy.











